Oto rzeczy, które za sprawą Pana z siwą brodą pojawiły się dziś rano u mnie w domu:
Prócz książek, których tytuły widać na zdjęciu, znajdziemy tu także: kostki do gitary, ceramicznego łosia, żelki-robaki i coś, co pamiętam tylko z dzieciństwa - czekoladki lodowe.
Ciekawe czy smak, który pamiętam będzie odpowiadać temu, który za chwilę poczuję.
Widok za oknem przywiódł mi na myśl rosyjskie klimaty. Gdzieś głęboko w głowie zrodziło się skojarzenie z tym, co widziałam kiedyś w pewnym filmie animowanym. Postanowiłam do niego powrócić po latach... Wspomnianym filmem jest "Anastazja".
O ile kiedyś była to dla mnie po prostu bajka z piękną historią i jeszcze piękniejszą melodią w tle, o tyle teraz - kiedy wiem czym naprawdę inspirowana była treść - tym bardziej doceniam to, że taka produkcja w ogóle powstała.
To cudownie optymistyczna wersja wydarzeń, które miały miejsce w 1918 roku w Rosji. Akcja toczy się wokół rodziny carskiej Romanowów: cara Mikołaja II, jego żony i piątki dzieci. Tytułowa Anastazja jest właśnie jednym z potomków Mikołaja II. Nie będę streszczać historii zawartej w filmie, natomiast przedstawię wam prawdziwą wersję wydarzeń.
Powyższe zdjęcie ukazuje piątkę dzieci ostatniego cara Rosji - Mikołaja II: Olgę, Tatianę, Marię, Anastazję oraz Aleksego (chorego na hemofilię). W nocy z 16 na 17 lipca 1918 roku cała piątka wraz z ojcem - który był już po abdykacji, czyli formalnie nie był carem - matką i kilkoma innymi osobami została zaprowadzona przez gospodarza domu, w którym wówczas przebywali, do piwnicy. W miejscu tym doszło do rozstrzelania wszystkich zgromadzonych. Ciała załadowano na ciężarówkę i wywieziono do lasu - tam z kolei zostały oblane kwasem, poćwiartowane i wrzucone do nieczynnych szybów. Oto jak zginęła cała carska rodzina. Przez wiele lat po Rosji krążyły plotki dotyczące ucieczki dwójki najmłodszych dzieci cara. Znalazła się nawet uzurpatorka podająca się właśnie za Anastazję, jednak późniejsze sekcje zwłok pozwoliły ustalić, że wszyscy zostali uśmierceni.
Na YouTube'ie dostępny jest film przedstawiający historię uzurpatorki Anastazji.
Mała Anastazja:
Przyczyną przytoczonych wydarzeń była następująca w Rosji rewolucja oraz radykalna opozycja. Społeczeństwo było niezadowolone z panującego władcy i jego polityki, która dążyła do umocnienia tradycyjnego samowładztwa, a także nadmiernego bogactwa całej rodziny carskiej.
Pomnik rodziny carskiej odsłonięty przed domem, w piwnicy którego, rodzina została rozstrzelana.
Istotna zarówno dla filmu, jak i dla faktów jest postać Grigorij'a Rasputin'a, który w bajce przedstawiony został jako szarlatan, winny wszystkich wydarzeń, rzucający klątwę na rodzinę Romanowów. W rzeczywistości natomiast był kimś, kto pojawił się znikąd i prowadził bardzo dziwny tryb życia. Jego wielka miłość do prawosławia była czymś w rodzaju szaleństwa, objawiającego się różnymi okultystycznymi rytuałami, które budziły wielkie kontrowersje. Jakimś sposobem znalazł się w otoczeniu cara i jego rodziny zdobywając tym samym ich wielką sympatię. Podawał się za mnicha, proroka, w końcu za uzdrowiciela, który jest w stanie uleczyć małego Aleksa z hemofilii (podobno udało mu się kilka razy zatamować krwotoki). Został uznany za przyjaciela rodziny, w związku z czym mógł przebywać na dworze kiedy chciał i ile tylko chciał. W pewnym momencie jego pozycja stała się tak znacząca, że brał on udział w podejmowaniu decyzji ważnych dla Rosji. Cała sytuacja budziła wielki niesmak w oczach opozycji oraz aparatu bezpieczeństwa państwa. Sprawa, jak to bywa w tego typu przypadkach, została stanowczo ukrócona. Rasputin'a zabito - najpierw miała miejsce nieudana próba otrucia, następnie seria strzałów, w której został ranny w klatkę piersiową, zmiażdżenie głowy pałką i ostateczne utopienie. Przeprowadzona sekcja zwłok udowodniła, że Grigorij żył w momencie wrzucenia go do rzeki Newy.
Oto mały zbiór filmów, które ukazały się na przestrzeni lat, mogących przybliżyć Wam życiorys tej nietypowej osoby.
Rasputin: The mad monk. (1966)
Rasputin: Dark servant of destiny.(1996)
Rasputin. (2011)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz