wtorek, 25 lutego 2014

Zniewolony. 12 Years a Slave.

Witam po długiej nieobecności! Ostatni miesiąc był dla mnie bardzo męczący (sesja + choroba), ale udało mi się wyjść z tego wszystkiego obronną ręką i oto jestem - zdrowa i gotowa do pracy ;)


Film pt. "Zniewolony" miałam okazję obejrzeć kilka dni temu i prawdę powiedziawszy po dzień dzisiejszy zdarza mi się, że przemknie mi przez myśl historia Solomon'a Northup'a. Nie chodzi mi tyle o samą opowieść, co o emocje z nią związane, rodzaj oburzenia wywołany ludzkim postępowaniem. Jeżeli weźmiemy pod uwagę różne podobne motywy, które obecnie mają miejsce w krajach mniej cywilizowanych - zgorszenie nie ma końca. Warto, zaznaczyć, że obraz ten jest inspirowany prawdziwymi wydarzeniami.



Tytułowy "Zniewolony" był zwykłym mężczyzną, posiadał rodzinę, pracę, znajomych. Jego jedynym problemem był kolor skóry oraz czasy w jakich przyszło mu żyć. Pomimo tego, że był wolnym człowiekiem został porwany, wywieziony na południe kraju i wzięty do niewoli. Udręczenie Solomon'a trwało 12 lat. Na szczęście los chciał, żeby na jego drodze pojawił się mężczyzna wyznający (jak na tamte czasy i region) postępowe idee. Reszty historii nie ujawnię - zapraszam do obejrzenia ;)



Patrząc na sam fakt niewoli z szerszej perspektywy wydaje się, że nie ona była tutaj najbardziej dotkliwa. Najboleśniejsze było pojmanie wolnego człowieka, człowieka posiadającego swoją godność, swoje prawa oraz szacunek i uczynienie z niego bezosobowego zwierzęcia służącego do zaspokajania potrzeb swego pana - białego człowieka stojącego nad nim z batem. 


Oto książka napisana przez Solomon'a Northup'a, opisujaca jego 12 lat niewoli.





Na poniższym zdjęciu znajduje się tablica upamiętniająca wydarzenia, które przytrafiły się Solomon'owi - "Triumf ludzkiego ducha".